Pages - Menu

piątek, 17 lipca 2015

Do zobaczenia w sierpniu!

Kochani,

Jako że fińskiego lata 2015 znieść nie sposób (zwłaszcza, gdy się mimochodem i zupełnie niechcący wyhodowało w sobie okropnego wirusa, który odejść ani myśli), postanowiliśmy tymczasowo ewakuować się do Polski. To oznacza przerwę w blogowaniu do pierwszego tygodnia sierpnia. Mówię Wam zatem "do przeczytania" i życzę niezapomnianych wakacji, tym którzy się na nie wybierają. Zostawiam swoje nieme dzieci same i bardzo mnie smuci, że nie będę przy kwitnieniu budlei i klematisów. Mam jednak nadzieję, że na początku sierpnia wciąż jeszcze będę mogła cieszyć nimi oczy.




Jak zwykle przed dłuższym wyjazdem trochę się martwię o ogród, żeby nie spotkała go jakaś krzywda, gdy nas nie będzie. Wszak nie będzie i kotów, a kiedy kotów nie ma, to wiadomo kto harcuje… Na pocieszenie jest jednak bonus w postaci prawdziwego trzmielowego oblężenia.


Kosmate stwory latają nawet w krótkich przerwach między jedną, a drugą ulewą. Opłacało się posadzić dzwonki i hyzop lekarski. A dziś wieczorem w surfinii przydybałam trzmiela rozmiarów Godzilli (jak na trzmielowe warunki, rzecz jasna). Niestety Godzilla była tak ruchliwa i zajęta zbieraniem pyłku, że wszystkie zdjęcia, które próbowałam jej zrobić wyszły rozmazane. Mam niejasne przeczucie, że była to królowa…




4 komentarze:

  1. Miłego urlopu i pięknej pogody życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci Ewuniu miłej podróży i wspaniałego wypoczynku.
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie już grypa trzeci tydzień męczy ale... trzeba z tym nauczyć się żyć ;-)
    Teraz mam urlop od dzieci a za kolejne trzy tygodnie wypadamy na Mazury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję wszystkim za życzenia! Urlop się udał, pogoda dopisała a i wirus zwalczony!

    OdpowiedzUsuń